czwartek, 21 lutego 2013

kawitacja

Peeling kawitacyjny. 
Myślę, że już z tym określeniem spotkaliście się nie raz :)

Właśnie jest czas na uczelni gdzie ćwiczymy ten zabieg. 
Aleee też dziewczyny chwalą go sobie -  mamy gładziutkie buzie, miłe w dotyku, delikatne :)
nie jestem w stanie pokazać własnych zdjęć więc wyżej wymienione pochodzi z internetowej str 

Co to?
Zabieg oczyszczający, przy użyciu fali ultradźwiękowej pozbywamy się martwych, złuszczających komórek naskórka. Możemy pozbyć się nawet płytkich zaskórniaków i usunąć zanieczyszczenia. Bardzo ładnie poprawia wygląd naszej skóry. 

Osobiście chciałabym wypróbować go także na całe ciało :)

Jak wygląda zabieg?
Do zabiegu peelingu kawitacyjnego używa się aparatu wytwarzającego fale ultradźwiękowe, zakończonego łopatką, która przesuwana jest po wilgotnej skórze. Cząsteczki wody, zwiększają objętość - rośnie ciśnienie - a następnie rozpadają się. Efektem takiego działania jest rozbijanie komórek martwego naskórka.
Po zabiegu mamy lekko zaczerwienioną skórę.
Kawitację najlepiej połączyć od razu z SONOFOREZĄ :)

Różnica?
Czym taki zabieg różni się od zwykłego peelingu? Kawitacja ultradźwiękowa pozwala dostać się bardziej w głąb skóry niż w przypadku zwykłego rodzaju peelingu.
Oraz tym zabiegiem pobudzimy mikrokrążenie, skóra będzie lepiej odżywiona.

Dla kogo?
Zarówno dla pań jak i panów dla każdego typu cery. Być może alternatywa dla osób, które nie znoszą oczyszczania manualnego z powodu bólu:) (chociaż nie usunie nam głębokich zaskórniaków, przynajmniej nie po 1 razie). Zalecany dla osób mających szarą i zatrutą nikotyną skórę. Myślę,że ładnie odświeży cerę.

Przeciwskazania?
- ciąża
- silne bóle migrenowe
- aparaty ortodontyczne
- nowotwory
- stany gorączkowe, cięzki stan ogólny
- rozrusznik serca
- choroby bakteryjne, wirusowe
- padaczka
- przerwanie ciągłości naskórka

Przed zabiegiem należy zdjąć wszelką biżuterię.

Cena?
Zaczyna się już od 40-50 zł, rośnie wraz z wyborem gdzie chcemy mieć wykonywany i oczywiście od salonu.

Polecałabym taki zabieg stosować od razu na twarz, szyję i dekolt - nie zapominajmy o tych partiach! :) 
Bardzo często widzę panie gdzie twarz jest zadbana a szyja i dekolt się marszczą...


Jak wasze wrażenia? 
Próbowaliście? A może zachęciłam?:)

Miłego dnia życzę!

2 komentarze:

  1. nie próbowalam, moze kiedys spróbuje jak bede na wakacjach :D Mozesz zrobic wpis o swoich studiach? wydaja sie mega interesujace:)
    Pozdrawiam, Madzia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeszcze nie probowalas? :> ojj to zobacz sobie :) hmm pomysle o tym..w pozniejszych postach

      Usuń