Jakiś czas temu dostałam saszetkę
z aloesową maską algową Bielendy
a dziś rano miałam ochotę ją zrobić :)
Prosto od Bielendy:
ALOES - skoncentrowany koktajl witamin, minerałów, enzymów, wielocukrów
i aminokwasów, uzyskiwany z miąższu liści certyfikowanej uprawy ALOE BARBADENSIS. Aloes charakteryzuje się szczególnym powinowactwem do ludzkiej skóry. Łagodzi stany zapalne, przyspiesza regenerację skóry i gojenie się ran. Wymusza nowe podziały fibroblastów i produkcję kolagenu, długotrwale i głęboko nawilża skórę, dotlenia tkanki.
Na szczęście mnie nie uczula :)
Przed nałożeniem maski umyłam buzię żelem do mycia twarzy, zrobiłam peeling korundem oraz oczyściłam skórę tonikiem.
Maseczka dobra po oczyszczaniu twarzy! Albo dla osób z trądzikiem, zagoi ranki.
Lekko zielony proszek
Woda jak zawsze 'na oko' ;)
Dodałam demineralizowanej.
Mógłby być tu także hydrolat jednak dla mnie - nie
Ostatnio przecież mnie uczulił
(akurat ten który obecnie mam w domu)
Jak to na opakowaniach jest napisane - konsystencja śmietany
Taka żeby nie spływała z buzi ale łatwo się nakładała.
RADA: Jeżeli jednak wyszła za rzadka a Wy nie macie już alg (chociaż nie polecam dosypywania proszku albo dolewania wody - ciężko to rozmieszać, a niektóre algi nawet nie do końca chcą się potem połączyć) po nałożeniu na buzię, w miejscu gdzie maseczka spływa z twarzy, podłóżcie płatek kosmetyczny - przyklei się do skóry
i dalej algi nie spłyną :)
Nie potrafiłam zrobić porządnego zdjęcia :D
Takiego po zaschnięciu maski. Nie wyglądało wszystko najlepiej.
Po ok 20 min maseczkę łatwo ściągamy. Wyschnięte brzegi uprzednio moczymy tonikiem - teraz bez problemu wszystko ładnie zejdzie.
Lubię takie ALGI PEEL OFF - nie trzeba męczyć się ze zmywaniem!
I maski z BIELENDY również. A w pracowni mamy z 15 do wyboru :)
Zawsze mają ładne zapachy!
Jakie maseczki algowe są Waszymi ulubionymi :>?
A może coś kremowego godnego polecenia?