poniedziałek, 17 czerwca 2013

comeback

TAK TAK TAK minęło 11 dni. Wracam! :)
Mam trochę nowości także w najbliższym czasie duuużo postów!
Piękna pogoda, prawda? 
Mam nadzieję, że będzie tak przez dłuższy czas. 
Koniec egzaminów - wakacje!

Wszystko na 'świeżo'. Pojechałam tylko po okulary...i o to co także znalazłam :)


1.Nowość na naszym rynku kremy MIXA(kupiony w Rossmann)


Wybrałam lekki krem nawilżający - skóra normalna i mieszana - przeciw błyszczeniu.
Idealnie, że są przeznaczone do cery wrażliwej.
Pierwsze zastosowaniu kremu - bardzo fajnie się rozprowadza





Konsystencja?
Lekka - chociaż wolałam jeszcze lżejszą wersję Vichy Aqualia Thermal 
Zapach? 
Przypomina mi jakiś owoc, ale nie jestem w stanie sobie przypomnieć co to jest :) chociaż dla innych może być nieładny. Powiedziałabym - nic szczególnego.
Efekt?
Po pierwszym zastosowaniu - skóra nie stała się matowa, wciąż lekko świeci się w strefie T
Cena?
50ml/18,99

2.Kolejna rzecz to:



Nie pokazałam końcówki. Zapomniałam :) 
Wysuwana kredka - precyzyjna, wygodna aplikacja
PLUS


Mam 'coś' na punkcie tego odcienia :D Jak dobrze, że jest co wybierać. Skończyła mi się niestety moja konturówka Bell, dopadłam podobną ale KREDKĘ DO OCZU :)

3.Pomyślałam - lato = kolory, więc kolorowe, nasycone odcienie eyelinerów na tą porę roku będą idealne

Pierwszy KOBALTOWY WIBO, Electric blue:


Szukałam ze sztywnym pędzelkiem, takie flamastry, ale niestety nie ma w ogóle eyelinerów kolorowych. 
Jedyny, który zobaczyłam to właśnie ten z Wibo.


Super super odcień po wyschnięciu jest jaśniejszy.
I co z tego..? TYLKO kolor mnie zachwycił. Zasycha i pęka! Nierównomierny kolor na powiece... Odradzam zakup.




Najbliższe zakupy? 
Różowe lip tinty i kolorowe eyelinery :) Co polecacie?

Co o tym myślicie? 
Miłego dnia!
Uciekam korzystać z wolnego :)



11 komentarzy:

  1. Jestem posiadaczką tej konturówki - kolor piękny, konsystencja kredki jak dla mnie idealna. Co prawda używam jej tylko do ust, bo do makijażu oczu jakoś mi się nie widzi. Fajnie, że nie wymaga ostrzenia, aczkolwiek trzeba bardzo uważać, bo przy nawet minimalnych, delikatnych upadkach ma skłonność do łamania się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmm powiem, że ja chyba też będę ją używać do ust :P co do łamania się kredki - dzięki za ostrzeżenie! :)) jest cieniutka, więc trzeba uważać

      Usuń
  2. Lip tinty najlepsze z bell - cena niska, a jakość bardzo dobra. Przejechałam się na essence, kolor ciemnej śliwki spodobał mi się od razu, ale na ustach pozostawił po sobie ledwo widoczny cień, który po paru minutach znikł w ogóle.
    Bell co prawda trochę wysusza usta, ale przy odpowiedniej pielęgnacji przed nałożeniem farbki, nie ma minusów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bell Bell...w końcu się jeszcze go nie dorobiłam :) ale średnio odpowiada mi gama kolorów. Jedyny róż, który miałam to z Oriflame, jednak tego z Bell na pewno kupię(podobny do mojego wcześniejszego) I na tym by się skończyło. Dziękuję za opinię na temat Essence - będę wiedzieć czego nie kupować! :) Poradziłabyś coś jeszcze?

      Usuń
    2. Sama z Bell mam ciemną czerwień i pomarańcz. Koleżanka ma różowy i jest bardzo zadowolona, bo właśnie nie wygląda tandetnie przez to, że jest farbką, a nie błyszczykiem. Jestem zdania, ze na kosmetykach oszczędzać nie warto, ale jeśli chodzi o kolorowe, to przymykam na to oko. Szukając lip tintów natknęłam sie na astora, ale nie lubie takiego aplikatora, jak dla mnie za sztywny (ten sam problem mam z konturówkami do oczu w pisaku) przez co trudno maluje sie usta, a jak wiadomo, jak się wyjedzie poza kontur, to trudno pozbyć się 'usterek' i po czasie niestety wysycha. Zachęca natomiast gama barw, bo jest dużo bogatsza niż Bell.
      Może żeby nie być całkiem anonimowa, to będę się podpisywać.
      Beri

      Usuń
    3. :)) Beri. Tylko jak z trwałością z MaxFactora? Kiedyś miałam ochotę na ciemny odcień ale wciąż był nieodpowiedni. Zobaczę na róże. Co do aplikatora mi akurat to będzie pasować :)
      Fajnie, że tu czasem wchodzisz!
      Pozdrawiam :*

      Usuń
    4. Co do trwałości, to szczerze odpowiedzieć nie umiem, z racji tego, ze po spróbowaniu pozbyłam się go po kilku minutach. Konsystencja była jednak tak 'wżerająca' się w wargi, że ślad został, więc nie sądzę, by łatwo się zjadał.
      Musisz wypróbować.
      Ja wciąż szukam swojej idealnej szminki i może przy najbliższej okazji bycia w tesco skuszę się na tą z F&F...
      Beri

      Usuń
    5. no dobrze zobaczymy :) z F&F są np też takie kredki do ust tylko sama nie widziałam jakie dali kolory, myślę że wygodniejsza aplikacja, ale to znowu zależy od użytkownika :P

      Usuń
  3. Zasluzone wakacje :D
    Ja czekam na posty z pol-produktami:)
    no i recezje pianki;)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. będą będą już niedługo :) pianka również!

      Usuń