Kiedyś w prezencie dostałam małą tubkę balsamu do ciała.
LIRENE
rozświetlający balsam do ciała
nawilżanie
rozpromieniona i zmysłowa skóra
Od razu otworzyłam aby zobaczyć jaki ma zapach. Idealnie trafiony w mój gust! Bardziej przypominało mi to orzeźwiającą zieloną herbatę ale teraz wiem, że to zasługa 'wszystkiego' co cytrynowe w składzie oraz ekstraktu z liści winogron.
To one tak pachną!
Najlepszy zapach jaki miałam do tej pory :)
W składzie oprócz substancji umożliwiających powstanie emulsji, konserwantów, długiej listy kompozycji zapachowej(które mogą podrażniać) występują:
Allantoin(alantoina) działa regenerująco, ułatwia gojenie i odnowę uszkodzonego naskórka, łagodzi.
Tocopherol(witamina E) - odmładza skórę, antyoksydant;
Vitis Vinifera (Grape) Leaf Extract(ekstrakt z liści winogron) - naturalne źródło antyoksydantów: flawonoli, antocyjanidyn i procyjanidyn - neutralizuje wolne rodniki, przeciwdziała wpływowi innych szkodliwych czynników zewnętrznych.
Ascorbyl Palmitate(palmitynian askorbylu),
Citric Acid(kwas cytrynowy),
Ascorbic Acid(kwas askorbinowy) - antyoksydanty.
Na ostatnich miejscach w składzie - pigmenty.
Myślę, że opis na opakowaniu jest przesadzony.. patrząc do to, co jest w składzie. Ale tak to właśnie bywa :)
Konsystencja?
Za rzadka moim zdaniem. Nawet na zdjęciu widać, że balsam spływa z ręki...
Ale dzięki temu łatwo się rozsmarowuje na skórze :)
Fajnie się wchłania, pozostawia uczucie lekkiego filmu na skórze.
Efekt?
No właśnie...nie wiem jak to z nawilżeniem. Nie smarowałam się nim codziennie,aby moc zobaczyć jak działa. Używam go dzięki jego połyskującym drobinkom :)
I teraz właśnie o pigmentach: Pięknie podkreślają opaleniznę, idealny teraz na lato :) powoduje rozświetlenie skóry, drobinek jest w sam raz! Są drobniutkie i naprawdę nie jest ich za dużo.
A teraz pytanie do Was: szukam czegoś podobnego! Co polecacie?